Obserwatorzy

czwartek, 6 września 2012

Po pierwsze cukinia!

            Dziś będąc w warzywniaku przypomniało mi się o cukinii! Taaaaaak, taaaaaaak zapomniałam o niej! Od razu wpadła do mojego koszyka! Cukinie wybieram zawsze niewielką tak by w środku nie miała aż tak wielu pestek, które nie każdy lubi.

Pewnie powiecie że cukiniowych dań w tym sezonie macie dość, a ja powiem CUKINIA PO PIERWSZE!




SKŁADNIKI :

  • jedna niewielka cukinia
  • 300 gr piersi z kurczaka
  • jedna duża cebula
  • jeden niewielki pomidor
  • 6-10n pieczarek
  • połowa dużej papryki
  • jeden spory ziemniak
  • koncentrat pomidorowy ( 2 łyżki )
  • sól i pieprz
  • olej
  • 2 ząbki czosnku

 PRZYGOTOWANIE  :
  1. Wszystkie z podanych składników kroimy na niewielką kostkę.
  2. Ziemniaka gotuję oddzielnie i dodam go na samym końcu by się nie rozgotował.
  3. Pierwszą na rozgrzany olej wrzucam cebulkę, doprawiam ją odrobinę vegetą, po kilku minutach gdy cebula jest już zarumieniona dodajmy pieczarki, przykrywamy pokrywką i zostawiamy by razem się prużyły te składniki do osiągnięcia miękkości pieczarek.
  4. Następnie po kilku minutach dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę- kostka powinna być dość drobna, znów przykrywamy naczynie i zostawiamy na kilka minut by papryka zmiękła.
  5. Następnie dorzucamy cukinię i pozostawiamy na mniejszym ogniu do momentu prawie całkowitego rozgotowania cukinii, około 15 minut.
  6. W tej chwili dorzucamy sparzonego pomidora bez skórki.
  7. Prawie na samym końcu dodajemy pokrojonego w kostkę kurczaka, dodajemy go surowego dlatego by w sosie który puściły warzywa dochodził powoli co da nam efekt aromatycznych i soczystych kawałków kurczaka które przeszły aromatem warzyw. Dodajemy 2 ząbki czosnku rozgniecione i pokrojone na drobne kawałki ( na końcu by nie zdominować smaku potrawy)
  8. Następnie dodajemy ziemniaczki i dwie małe łyżki koncentratu pomidorowego, pozostawiamy to do momentu aż kurczak będzie soczysty.
Smacznego!


2 komentarze:

  1. czy ja wiem, każda cukiniowa inspiracja mile widziana, zwłaszcza, ze jeszcze bardzo dużo mam ich w domu do przerobienia:)

    życie & podróże
    gotowanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpadam na re-wizytę. :)
    Fajna i smaczna propozycja na obiad kurczakowo-warzywny.
    I oczywiście zostaję stałą bywalczynią na Twoim blogu. :)

    OdpowiedzUsuń